GDY DZIECKO ODMAWIA KONTAKTÓW Z RODZICEM.

Ostatnio czytałam wypowiedź jednego z sędziów rodzinnych, który stwierdził, że na rodzinę trzeba patrzeć jak na system, składający się z jednostek pełniących określoną rolę. W tym systemie wzajemne oddziaływanie na siebie osób sprawia, że rodzina funkcjonuje. Jak tylko jedno z ogniw się odłącza, rodzina przestaje działać, a zapewnienie dzieciom dorastania i rozwoju w świecie, w którym nadal funkcjonują oboje rodzice zaczyna napotykać trudności.

Wzajemne animozje dorosłych mogą doprowadzić do tak silnego konfliktu, w którym dziecko staje się wyłącznie zakładnikiem, o czy zresztą nie raz już pisałam. Często nie wchodzą w grę racjonalne, logiczne argumenty. Każdy chce postawić na swoim, a nie rozwiązać problem. Rodzice bądź jeden z nich nie są wówczas konstruktywnym wzorem zachowań, często nie respektują prawa dziecka do poczucia bezpieczeństwa, stabilności, zainteresowania, miłości obojga rodziców, będąc uczestnikiem postępowania – nie respektują też praw drugiego z rodziców. Często nie są w stanie zaopiekować się sami sobą.

Czy Sąd jest w stanie rozwiązać taki konflikt?

Sąd to nie cudotwórca, niestety. Może próbować coś zmienić, tłumaczyć, że w tym wszystkim chodzi głównie o dobro dziecka, ale strony przecież zawsze i tak wiedzą swoje. Dobre rady pełnomocnika też nie zawsze trafiają na podatny grunt…

Sztywne sądowe uregulowanie kontaktów z dzieckiem może bardzo szybko okazać się martwym rozwiązaniem i napotkać silny opór już na etapie ich realizacji. A wtedy raptem jeden krok dzieli rodziców od kolejnego spotkania na sali sądowej, tym razem  w sprawie ukarania rodzica za utrudnianie kontaktów lub też za brak ich realizacji.

Dość dobrym rozwiązaniem może być zobowiązanie przez Sąd do podjęcia terapii nakierowanej przykładowo na: uporządkowanie zachowań i emocji, rezygnację z agresji, rezygnację ze stosowania przemocy i niszczenia więzi rodzinnych oraz uzależniania dzieci od siebie. Obowiązek podjęcia terapii może dotyczyć nie tylko rodziców ale też małoletnich. Sąd może określić jak długo ma trwać taka terapia i w jaki sposób będzie sprawował nad tym nadzór (najczęściej Sąd nakłada obowiązek przedstawienia zaświadczenia polegającego na ukończeniu trwającej przez określony czas terapii).

Oczywiście nie jest to sposób na szybkie rozwiązanie problemów związanych z kontaktami z dziećmi a raczej dopiero początek długotrwałego procesu, który faktycznie ma szansę zmienić postawę rodziców jak i przełamać niechęć małoletnich do spotkań z rodzicem, z którym na co dzień nie mieszkają.

Nie warto się poddawać i rezygnować z próby kontaktu z dzieckiem, nawet gdy rodzic natrafia na opór ze strony dziecka, czy też drugiego rodzica. Zawsze należy szukać takich rozwiązań, które pozwolą zmienić podejście osoby skonfliktowanej, niechętnej do realizacji kontaktów. Myślę, że specjalistyczna terapia psychologiczna jest właśnie takim rozwiązaniem.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:
 

Podobne wpisy